Zgodnie z Teorią Medycyny Chińskiej główną przyczyną nadwagi i otyłości jest osłabienie funkcji śledziony z jednoczesnym tworzeniem wilgoci i nagromadzeniem śluzu.
Wiemy, że z powszechnych badań naukowych wynika, iż produkty surowe zawierają więcej witamin. W odniesieniu do niektórych witamin (jak C) teoria ta jest słuszna. Ale pozostaje inna, istotna kwestia – trawienie. Produkty surowe nie są niestety tak strawne jak gotowane. Dieta (w większości diety odchudzające) oparta na nadmiernej ilości surowego pożywienia, doprowadza do osłabienia narządów Przemiany Ziemi, ponieważ ma działanie WYCHŁADZAJĄCE. To znacząco osłabia trawienie.
Stosuję dietę – dlaczego nie chudnę?
Znasz ten stan, kiedy zaciskasz zęby licząc kalorie, a mimo to dieta odchudzająca nie przynosi efektu? Stosowane przewlekle diety przestają działać, ponieważ śledziona coraz bardziej się wychładza. To niepożądane zjawisko szczególnie zauważalne jest chłodną porą roku: jesienią lub zimą.
Musimy mieć na uwadze, że dieta, która będzie skuteczna w Kalifornii czy na południu Europy (gdzie panuje znacznie cieplejszy klimat), nie przyniesie tak spektakularnego skutku w Polsce, która leży w chłodniejszej strefie klimatycznej. Ponadto, stosowanie takiej diety w dłuższej perspektywie czasu spowoduje szkody dla ciała, ponieważ organizm będzie coraz bardziej wychładzany.
Można porównać to do medycyny akademickiej: kiedy ciało ma mało ciepła, przemiana materii jest bardzo powolna. Takie zjawisko ma miejsce w ciele osoby z nadwagą.
Nadwaga, czyli stan nagromadzenia tkanki tłuszczowej powyżej ilości optymalnej dla ludzkiego zdrowia powstaje po to, aby ogrzać zimne wewnętrznie ciało. Każdy organizm, a tym samym ciało dąży jednak zawsze do RÓWNOWAGI i jeśli dostanie to, czego mu brakuje, to samo wróci do HOMEOSTAZY. W tym kontekście nie odchudzamy, ale uzdrawiamy ciało, tak aby poradziło sobie z tym co jest tylko objawem.
Tak więc jeśli organy wewnętrzne zostaną odpowiednio dogrzane, organizm przestanie kumulować tkankę tłuszczową i będzie dążył do pozbycia się jej nadmiaru.
Na straży zdrowia – wspomóż proces trawienia i dbaj o śledzionę
Jeśli wiemy już, że surowe i zimne pożywienie nie do końca jest dobre dla naszego organizmu, należy powiedzieć o tym, co jest w porządku. Gotowanie, duszenie i pieczenie to ważny wstęp do procesu trawienia. Tak więc wprowadzenie obróbki termicznej (cieplnej) żywności to pierwszy krok, pierwsze zadanie.
To co – gotowanie na palenisku, jak za starych dobrych czasów?
Naszym kolejnym zadaniem jest BYĆ MIŁYM DLA ŚLEDZIONY. Zajmuje się ona oddzielaniem tego co “brudne”, od tego co” czyste”. Mówiąc “czyste” mam na myśli energię oraz płyny dystrybuowane w ciele. To co mętne – wydalamy. Kiedy śledziona jest osłabiona złym odżywianiem, stresem i zmęczeniem zaczyna mieć problemy z porządkowaniem i rozdzielaniem. W ten sposób “brud” zaczyna zbierać się w ciele jako wilgoć, powszechnie znana również jako śluz.
Śluz w organizmie – efekt błędów żywieniowych
To właśnie on jest główną przyczyną otyłości i wielu innych ludzkich chorób.Wilgoć w ciele to np. przewlekłe choroby zatok, zapalenia uszu, oskrzeli, problemy skórne czy krążeniowe, migreny, a także cellulit.
Co wzmaga problem z wilgocią? Co warto usunąć z diety?
zimne napoje: woda, napoje gazowane, piwo, soki (szczególnie cytrusowe)
jedzenie cukru i słodyczy w każdej postaci
jedzenie nabiału: lodów, jogurtów, serków
jedzenie zbyt często surowych produktów: sałatek, surówek ochładzających (w zimie surowe jedzenie powinno stanowić maksymalnie 10 % całego jedzenia dziennie)
stres, przemęczenie, napięcie emocjonalne
ubieranie się nieadekwatnie do warunków pogodowych (goła głowa czy kostki tzw. skarpetki stopki jak wieje i pada)
brak ruchu, siedzenie do późna w nocy – niewyspanie… (autorka pisze te słowa o 1 w nocy hahaha)