Zapraszam was najserdeczniej do lektury poniższego tekstu autorstwa Jeffa Fostera. Tekst mi osobiście się bardzo podoba, bo płynie prosto z serca autora. I być może jest szokujący, ale honoruje naszą ludzką naturę. Tego uczył też psychiatra David R. Hawkins. Szacunku do ludzkiego istnienia z jego słabościami, uznania swojego ego i niezaprzeczania mu.
Ja sama kiedyś poddałabym pod wątpliwość siebie. Dziś już nie muszę. Kiedy trwamy w rozwoju świadomości, przychodzą sprawdziany i często te lekcje w postaci osądów kierują do nas ludzie rozwinięci duchowo bądź myślący tak o sobie.
Żadne logiczne tłumaczenia nie wchodzą w grę, próby wyjaśnienia nie mają sensu. Pozostaje nam zgoda, bo przecież Prawda sama się obroni i przyjdzie dzień zrozumienia. Nie dawajcie się wpędzać w poczucie winy, nikomu kto stawia siebie i swoją rację wyżej. Róbcie swoje. Z Miłością.
Życzę dobrej, otwierającej oczy, lektury!
”Przyciągnąłeś to, bo tego chciałeś”.” Jeśli uważasz, że coś jest nie tak ze słowami lub działaniami innych, to TY jesteś zdezorientowany „”.”Wszystko jest tylko twoją projekcją. Wszystko jest w twoim umyśle”.” Wyczyść wibracje i przestaniesz przyciągać do siebie złe rzeczy”.”Jesteś zbyt przywiązany do ciała, wyjdź poza ciało, to nie jesteś ty.”” Jeśli masz wątpliwości, pojawia się strach, opór, ból, złość, to musisz być w swoim ego i zupełnie nieoświecony”.” Przeszłość jest złudzeniem. Pozwól jej teraz odejść!”.
Och. Jestem tak zmęczony tym duchowym bzdurami New Age. Jestem zmęczony wszelką duchowością, która nie honoruje w pełni naszego nieuporządkowanego, nierozwiązywalnego, bezpośredniego, teraz, ludzkiego doświadczenia. Która nie kłania się głęboko zmaganiom naszych wrażliwych i delikatnych serc. Która wysyła nas na odjazd poczucia winy za naszą niedoskonałość i zawstydza nas, bo mamy ograniczenia. Nie, to nie zawsze twoja projekcja. Tak, czasami ludzie naprawdę są napastliwi i trzeba to zatrzymać. Nie, wszystko nie zawsze jest w twoim umyśle. Tak, twoje ciało jest ważne. Twoje uczucia też. Nie, twoje wątpliwości i obawy nie są „niewłaściwe”, „złe” lub „niskie”. Nie, nie „przyciągasz” napaści poprzez złą „częstotliwość wibracji”. Nie, nie zasługujesz, by cię jakkolwiek pogwałcić, w imię Prawdy, w imię Boga, w imię Miłości lub w jakimkolwiek innym imieniu. Tak, twoje granice zasługują na szanowanie tak jak i twoje „tak” i „nie”. Nie, to nie w porządku, aby nauczyciele duchowi znęcali się nad ludźmi „dla ich własnego dobra”- by szokować ich do przebudzenia, by ich oświecić, by pomóc im porzucić „ego”. Nauczyciele wykorzystujący maltretowanie jako narzędzie są po prostu zwyrodnialcami, a nie nauczycielami. Odrzucam duchowość, która lekceważy naszą delikatną, wrażliwą, kruchą ludzką naturę. Odrzucam duchowość, która zawstydza nas za nasze cenne ludzkie myśli i uczucia. Odrzucam duchowość, która rozpoczyna każde zdanie od „Gdybyś był oświecony …” Odrzucam duchowość, która dzieli jaźń od nie-jaźni, boskie od ludzkiego, sacrum od profanum, absolutne od relatywnego, niebo od ziemi, duality od nonduality, materialne od duchowego. Widziałem raz popularnego nauczyciela duchowego, który zwracał się do kobiety od niedawna w żałobie. Powiedział: „Twoje serce jest złudne i jest działaniem oddzielnego ja. Pewnego dnia oddzielne ja zniknie razem z całym cierpieniem „. W tej chwili zobaczyłem głęboką, głęboką chorobę i brak współczucia w sercu współczesnej duchowości. Nie uznawanie traumy, fałszywe obietnice, walka o władze, tłumienie kobiecego pierwiastka.I przysiągłem sobie, że będę kłaniał temu pieprzonemu złamanemu sercu, jakby to była Sama Bogini. Do końca czasu.”
Jeff Foster